Wilczy Szaniec to miejsce które skrywa tysiące tajemnic. Film przedstawia moment gdy otwieramy klapę w podłodze podziemnego tunelu. Od początku nie stawialiś Kup Wilczy Szaniec w kategorii Kolekcje i sztuka na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Ponad 1,5 tysiąca turystów odwiedziło w Boże Ciało wiernie odtworzone wnętrze baraku, w którym doszło do nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera. Nowa atrakcja zar Vay Tiền Nhanh. SPIS TREŚCIBudowa kwateryŻycie na bagnachJak ukryć bunkry?ZamachUpadek kompleksuZwiedzanieNocleg i pamiątkiCiekawostki Wilczy Szaniec, w swojej kilkuletniej historii wojennej, był świadkiem wielu przełomowych wydarzeń. Kwatera miała być jedynie tymczasowym punktem dowodzenia Adolfa Hitlera w wojnie III Rzeszy z ZSRR, a spędził w niej ponad 800 dni. Będąc na Mazurach, grzechem byłoby nie poświęcić kilku godzin na zwiedzanie tego miejsca, nawet jeśli historia nie jest obiektem Waszych westchnień 🙂 Wilczy Szaniec – budowa kwatery Decyzję o budowie kompleksu w kętrzyńskich lasach podjęto w sierpniu 1940 r. Lokalizacja nie była przypadkowa. Rejon ten znajdował się niedaleko granicy ze Związkiem Radzieckim, był otoczony lasami i jeziorami stanowiącymi naturalną linię obrony. Istniejącą nieopodal szosę oraz linię kolejową wykorzystywano do transportu materiałów, z rejonu Puszczy Rominckiej przez słynne mosty w Stańczykach. Wilczy Szaniec (niem. Wolfsschanze, zapewne od partyjnego przydomku führera – Wilk) miał również do dyspozycji drogę lotniczą i znajdujące się w odległości ok. 10 km lotnisko sportowe w Wilamowie. Prusy Wschodnie były terenem świetnie ufortyfikowanym, a liczne twierdze, jak na przykład ta w Giżycku, dopełniały całego systemu bezpieczeństwa. Poza tym „leśne miasto”, ze względu na bliskość działań wojennych, dawało możliwość lepszej koordynacji i oceny bieżącej sytuacji na froncie oraz pełniło rolę centrum zarządzania państwem. Wolfsschanze - Gierłoż Szacuje się, że przy budowie, w różnych fazach realizacji projektu, mogło pracować nawet 50000 osób. Ostatnie prace zbrojeniowe liczącej 250 ha kwatery, wykonano w roku 1944, a na jej terenie znajdowało się ok. 100 obiektów o trwałej, wzmocnionej konstrukcji oraz ok. 80 budynków drewnianych. Życie na bagnach Teren Wilczego Szańca został podzielony na 3 strefy, w których zamieszkiwało ok. 2500 ludzi. Przebywało tam zaledwie 20 kobiet pełniących funkcje stenografek i stenotypistek. Schron Adolfa Hitlera Adolf Hitler przybył do nowego punktu dowodzenia 24 czerwca 1941 r. W czasie wojny przebywał tu w różnych odstępach czasowych ponad 800 dni. Jednak mieszkanie w surowych bunkrach, z zewsząd napadającymi komarami nastręczało wiele nieprzyjemności. W pierwszym okresie powstania kwatery, budynki nie przypominały żelbetowych schronów, których pozostałości do dziś widoczne są w Gierłoży. Dopiero w kolejnej fazie rozbudowy kompleksu, zaczęły pojawiać się ciężkie, surowe obiekty, w których panowała ogromna wilgoć i niskie temperatury. Wnętrze bunkra „Pensjonariusze” Wilczego Szańca zapadali na różne choroby, a codzienne życie było tu wbrew pozorom bardzo trudne. Odczuł to i Hitler, borykający się z wieloma schorzeniami w tym czasie. Tylko dzięki specyfikom jego lekarza Theo Morella, führer nadal mógł funkcjonować. Harmonogram dnia był niemal całkowicie podporządkowany wodzowi III Rzeszy, a liczne narady i spotkania niejednokrotnie kończyły się w późnych godzinach nocnych. Jak ukryć bunkry? Choć początkowo na terenie kompleksu nie stawiano betonowych bunkrów, zamysł ukrycia istnienia kwatery był oczywiście w pełni uzasadniony. Do 21 czerwca 1941 r., czyli na 3 dni przed pierwszą wizytą Adolfa Hitlera w Wilczym Szańcu, nad kwaterą przelatywały liniowe rejsy z Moskwy do Berlina. Dopuszczenie ich na mazurskie niebo, miało tworzyć wrażenie, że powstające w dole budynki nie mają żadnego znaczenia zajęła się niemiecka firma ogrodnicza Seidenspinner. Pomiędzy obiektami zawieszano siatki maskujące, a na dachach bunkrów w specjalnie przygotowanej powierzchni wysypywano ok. 30 cm warstwę ziemi, na której sadzono trawę i krzewy. Do dziś, na ścianach bunkrów widoczna jest specjalna masa przypominająca korę. Pozostałości bunkrów Z lotu ptaka wszystkie te maskowania pozwalały sądzić, że niżej jest tylko chroniące kwaterę przed okiem kamery nie były oczywiście jedynymi zabezpieczeniami. Nad spokojem Hitlera czuwały Służba Bezpieczeństwa Rzeszy oraz Zmotoryzowany Batalion Przyboczny Führera (FBB). Oprócz nich, na terenie kompleksu znajdowały się oczywiście punkty obrony przeciwlotniczej, a naokoło kwatery rozsiano 54 tys. min przeciwpiechotnych. Zamach 20 lipca 1944 r., płk. Claus von Stauffenberg z pomocą swojego adiutanta por. Wernera von Haeftena przeprowadzają nieudany zamach na Adolfa Hitlera. Stauffenberg, jako szef Sztabu Armii Rezerwowej dysponował sporymi siłami militarnymi i to ich zadaniem było przejęcie kontroli nad Berlinem w momencie usunięcie führera. Akcja nie powiodła się, a zbieg niesamowitych okoliczności jak choćby przeniesienie spotkania z betonowego bunkra dla gości do drewnianego baraku z otwartymi w tym czasie oknami, pozwolił przeżyć Hitlerowi. Jeśli narada odbyłaby się w bunkrze, skumulowana siła wybuchu zabiłaby wyniku zamachu zginęły 4 osoby. Sam führer nie odniósł większych obrażeń, a 2 godziny później spotkał się z Benito Mussolinim pokazując mu zgliszcza baraku. Los Stauffenberga i jego współpracownika został przesądzony jeszcze 20 lipca. W nocy, przez pośpiesznie zwołany trybunał zostali skazani na śmierć i rozstrzelani. Przygotowania i przebieg zamachu możemy zobaczyć w filmie Bryana Singera z Tomem Cruisem w roli głównej pt. Walkiria. Rzeźba upamiętniająca zamach na Hitlera Upadek W miarę zbliżania się frontu wschodniego do mazurskich jezior, atmosfera w kwaterze, jak i zdrowie wodza nazistowskich Niemiec zaczęły podupadać. Pomimo zapewnień, że nie ugnie się pod naporem radzieckich wojsk, 20 listopada 1944 r. opuszcza ostatecznie kompleks. Rozkaz wysadzenia zabudowań wydano 2 dni później, a wykonano w nocy z 24 na 25 stycznia 1945 r. Dzisiejsze wzmocnienia bunkrów Wilczy Szaniec - zwiedzanie Teren podzielono na 2 strefy zwiedzania. W pierwszej, udajemy się na trasę, na której znajdują się bunkier Adolfa Hitlera, budynek stenotypistek, dawne magazyny z ekspozycjami i wiele pozostałości po innych zabudowaniach. Strefa II jest bezpłatna i nie ma w niej właśnie – oprowadzanie. Bez cienia wątpliwości polecamy zwiedzanie z przewodnikiem, które niestety nie jest w cenie biletu i kosztuje 100 zł od grupy. Przewodnicy oczekują na turystów przy parkingu. Oczywiście możemy również samodzielnie eksplorować kwaterę wodza III Rzeszy, korzystając z tabliczek informacyjnych i aplikacji mobilnej, ale to nie to trochę zaskoczeni pracami, prowadzonymi na trasie zwiedzania. Główne przejścia pokryto kostką chodnikową, co w zamierzeniu ma oczywiście ułatwiać poruszanie się pomiędzy obiektami. Powstaje pytanie, czy gdzieś po drodze nie traci się oryginalności i ducha tego miejsca? My, odnieśliśmy takie właśnie wizytą w Gierłoży,sugerujemy wziąć ze sobą wygodne obuwie, a przede wszystkim…środek na komary. 🙂 Cennik (Strefa I) Bilet wstępu normalny – 15 złBilet wstępu ulgowy – 10 zł (uczniowie i studenci do 26 lat za okazaniem legitymacji)Dzieci do 6 lat – wstęp wolnyKarta Dużej Rodziny – 10 zł+ Parking Paweł na tropie historii Zwiedzanie z małym dzieckiem nie powinno stanowić problemu, choć na trasie są miejsca, w które nawet terenowy wózek nie wjedzie. Wilczy Szaniec - nocleg i pamiątki Na terenie kwatery znajdują się również hotel oraz pole namiotowe. O ile rozbicie namiotu nie obciąży znacząco budżetu, tak nocleg w bardziej komfortowych warunkach wręcz przeciwnie (ceny od 100 zł za pokój). Więcej na stronie Lasów Państwowych, zarządzających tym zwiedzaniu warto udać się do sklepiku. My zaopatrzyliśmy się w obowiązkowy magnes i kubek. Ceny nie były powalające i wyniosły odpowiednio 7 zł i 16 zł. Ciekawostki Jak czytamy na stronie pozostałości po kwaterze spożytkowano w wielu różnych projektach budowlanych: Drewniane baraki, które przetrwały okres II wojny światowej zdemontowano i wywieziono do stolicy, gdzie służyły początkowo jako miejsca noclegowe dla pracowników budujących Pałac Kultury i Nauki. Dziś funkcjonują jako studencki akademik na Bemowskich Jelonkach. Kostka brukowa z chodników została użyta do pokrycia okolic Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Płyty betonowe oraz inne materiały budowlane wykorzystano do odbudowy pasów startowych na lotnisku Okęcie. Granit, piaskowiec i marmur użyto do budowy tzw. Domu Partii (ówczesnej Siedziby KC PZPR). . Kwater Hitlera, podobnie jak wiele innych, znajdowała się w oddaleniu od miasta w środku lasu. Zajmowała ok. 250 ha powierzchni i 800 ha kompleksu leśnego, a w około rozciągały się pola minowe sięgające swoim zasięgiem nawet 100 m. Budowa zaczęła się w 1940 r. pod czujnym okiem mjr dr inż. Toda oraz pod pozorem wzniesienia zakładów chemicznych. Nawet pobliska ludność nie zainteresowała się wzmożonym ruchem w tym miejscu. Wycieczka do Gierłoży będzie ciekawym pomysłem dla historyków. 15 najpiękniejszych miasteczek nad Morzem Śródziemnym Morze Śródziemne to liczący około 2,5 miliona kilometrów kwadratowych akwen rozciągający się między Europą... 10 najrzadziej odwiedzanych państw świata Trudno wyobrazić sobie ile pięknych miejsc jest na świecie. Słyszy się o nich rzadko,... Podróż śladami św. Mikołaja, czyli wizyta w Laponii i nie tylko… Miły, jowialny, czasami wręcz rubaszny pan ubrany w czerwoną szatę… Tak większość z nas... 13 spektakularnych formacji bazaltowych Bazalt jest litą skałą wylewną o bardzo drobnoziarnistej strukturze. Występuje w barwie czarnej, szarej... 12 najpiękniejszych polskich pałaców Pałace w Polsce były budowane jako siedziby dla ważnych urzędników, książąt, dowódców i wszystkich... 10 najpiękniejszych plaż niemieckich Republika Federalna Niemiec to sąsiadujące z Polską państwo federacyjne, które położone jest pomiędzy Morzem... Sabaudzki raj dla miłośników białego puchu Ponad 150 km zróżnicowanych pod względem trudności tras zjazdowych. Atrakcyjny park snowboardowy. Kilkadziesiąt wyciągów... 5 najpiękniejszych latarni morskich polskiego wybrzeża Od stulecie latarnie morskie (nazywane czasami blizami, bakami czy też tormami) informowały żeglarzy o... 5 najdłuższych podwodnych tuneli na świecie Budowane przez dziesiątki lat, pochłaniające ogromne sumy pieniężne oraz tysiące godzin pracy rozbudowanych sztabów... 10 najstarszych budowli w Polsce Wśród polskich zabytków można się natknąć na wiele ciekawych budowli zachowanych w dobrym stanie... 10 najpiękniejszych kościołów drewnianych w Małopolsce Tereny południowej Polski wyróżniają się spośród innych części kraju niezwykłym bogactwem zachowanych zabytków architektury... 10 najdziwniejszych muzeów świata Wielu osobom muzeum kojarzy się jedynie z niezbyt ciekawymi ekspozycjami poświęconymi w mniejszym lub... Strona głównapolskaWilczy Szaniec - hitlerowskie bunkry Jak to kiedyś padło w klasyku: "bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście"... więc chyba nie zaskakuje, że równie fajnie jest, gdy te bunkry jednak są ;). Choć trochę się już po Polsce jeździło, to jakoś nigdy nie zahaczyłam o nazistowskie kwatery czy schrony. Jednak podczas wyjazdu na Mazury Wilczy Szaniec (Wolfsschanze) - kwatera główna Hitlera - znalazł się bardzo wysoko na liście miejsc, które chcieliśmy zobaczyć. Wilczy Szaniec powstał ze względu na plany ataku Niemiec na ZSRR - bunkry znajdowały się blisko granicy ze Związkiem Radzieckim, a Hitler chciał mieć kwaterę blisko linii frontu. Budowę rozpoczęto jesienią 1940 roku, oficjalnie rozgłaszając informację, że to budowa zakładów chemicznych. Sam Führer przybył do Wilczego Szańca 24 czerwca 1941 r., choć kwatera nie była jeszcze w pełni ukończona. Tak właściwie budowy nigdy nie ukończono, bo schrony wciąż umacniano i rozbudowywano niemal do końca wojny. Gdy wojna zaczęła przybierać niepomyślny dla Niemców obrót i wojska radzieckie weszły na Mazury, w styczniu 1945 roku Niemcy sami wysadzili Wilczy Szaniec w powietrze. Kwatera główna i tak została przeniesiona w okolice Berlina już dwa miesiące wcześniej. Kiedy Sowieci dotarli do Wilczego Szańca, zajęli po prostu stos zaminowanych ruin. Późniejsze usuwanie min zajęło zresztą wiele lat - pracowali nad tym zarówno radzieccy, jak i polscy saperzy. Unieszkodliwiono wtedy ponad 54 tysiące min, a kto wie, co tam jeszcze zostało... Niby wszędzie dookoła rozstawione są tablice, by nie schodzić ze szlaku i nie wchodzić do bunkrów, ale ludzie przecież i tak robią swoje... Więc zakładam, że jednak teren udostępniony turystom został całkiem nieźle oczyszczony ;). Bilet wstępu do Wilczego Szańca kosztuje 15 zł (10 zł - ulgowy) i obejmuje on po prostu wejście na teren dawnej kwatery głównej. Już na parkingu zaczepiają przewodnicy zbierający grupy turystów za dodatkową opłatą. Nie lubię czegoś takiego - wolę sobie na spokojnie iść swoim tempem i zobaczyć to, co chcę zobaczyć, a nie to, co za ciekawe uzna przewodnik. Dlatego kupiliśmy mapkę z oznaczonym szlakiem i opisem poszczególnych miejsc, która doskonale się sprawdziła zamiast przewodnika (no i była zdecydowanie tańsza ;) ). Na terenie Wilczego Szańca spędziliśmy ponad 2 godziny i to chyba taki minimalny czas, by wszystko w miarę dobrze zobaczyć. Całość była ciekawa i dobrze opisana i chyba jedyny minus to wszechobecne komary... ;) Dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej, a przy okazji nieco się rozerwać (i nie mam tu na myśli szukania min ;) ), zaledwie 1,5 km od Wilczego Szańca powstała Mazurolandia. To park atrakcji poświęcony Warmii i Mazurom, który reklamuje się hasłem: "łączymy świetną zabawę z poznawaniem zabytków, kultury i historii regionu warmińsko-mazurskiego"*. Bilety są w różnych cenach, w zależności od atrakcji, do których chcemy zajrzeć. My odpuściliśmy sobie park zabaw i strzelnice, więc taki bilet kosztował 16 zł. Muzeum Militariów to chyba najciekawsza część Mazurolandii, przynajmniej dla tych, którzy interesują się historią. W środku dowiemy się więcej o Wilczym Szańcu - zobaczymy miniatury kwatery głównej, poczytamy o życiu w środku czy o nieudanym zamachu Stauffenberga na Hitlera. Jednak to nie jedyne ciekawostki wojenne, które znajdziemy w muzeum - są tam różne rodzaje broni czy też przedmioty codziennego użytku na froncie, jak na przykład produkty sanitarne czy latarki. Sporo naprawdę fajnych ciekawostek :) Mazurolandia umożliwia nam też przeniesienie się nieco bardziej w przeszłość, bo aż do czasów wojen krzyżackich. W parku zbudowano niewielkie grodzisko rycerskie, naprzeciwko którego znajduje się chyba największa miniatura w Mazurolandii - zamek w Malborku. Wewnątrz grodziska możemy poczytać o Krzyżakach, spróbować strzelania z łuku czy wymachiwania mieczem albo nawet dać się zakuć w dyby... ;) Centralną część Mazurolandii zajmuje park miniatur, przedstawiający najciekawsze - choć nie zawsze najbardziej znane - zabytki z Warmii i Mazur. Kilka obiektów już miałam okazję poznać, np. bazylikę w św. Lipce czy twierdzę Boyen w Giżycku, ale mnóstwo innych wciąż pozostaje dla mnie wielką niewiadomą. ;) Ciekawostką była też oddzielna wystawa poświęcona... stadionom piłkarskim, wybudowanym w Polsce i na Ukrainie na Euro 2012. Tego akurat się tam nie spodziewałam ;). Zwiedzanie Mazurolandii zakończyliśmy na zajrzeniu do chat regionalnych - warmińskiej i mazurskiej. Taki mini-skansen, o ile dwie chaty można właściwie nazwać skansenem? Ogólnie mam wrażenie, że o ile Wilczy Szaniec mi się podobał, tak Mazurolandia pozostawiła po sobie jakiś niedosyt. Takie trochę wszystko i nic... Choć sporo atrakcji było zrobionych pod dzieci, więc pewnie rodziny z dziećmi bawiłyby się tam lepiej niż my ;). No ale ja przynajmniej doczytałam trochę o wojnie, Wilczym Szańcu i Krzyżakach, więc no... też jest zajebiście ;).

wilczy szaniec w środku